Spektakl Grupy Misterium pt. "Prace społeczne" 2023
Ludzkie zwyczajne historie stały się natchnieniem dla reżysera Marcina Kobierskiego, którego przedstawienie "Prace społeczne" w wykonaniu Grupy Misterium mogliśmy przez ostatnie tygodnie oglądać na scenach lokalnego domu kultury. Podczas spektaklu razem z pogubionymi ludźmi, uwikłanymi w różnego rodzaju uzależnienia, relacje i schematy udajemy się do domu pomocy społecznej, by "odpracować" swoją winę, zrealizować wyrok, zrehabilitować się. Ale czy tylko?
Każdy z bohaterów, który trafił do prac społecznych, miał własną historię, indywidualne powody, z których znalazł się w trudnej sytuacji. Spotykamy tam osobę uzależnioną od narkotyków, która mimo ogromnej determinacji jednak upada i wraca do używek. Poznajemy osobę uzależnioną od alkoholu, która w stanie upojenia alkoholowego wjeżdża w przystanek autobusowy. Możemy dostrzec młodego chłopaka, który ze względu na długi decyduje się napaść na bank. Zauważamy również zagorzałego kibica, który w obronie swojej ukochanej drużyny piłkarskiej doprowadza do bójki.
Wszyscy oni zostają skierowani do prac społecznych. Sześć miesięcy pomocy osobom starszym i schorowanym ma być dla nich nie tylko możliwością powrotu do normalnego życia, ale i karą za popełnione wykroczenia. Nadzoruje ich dyrektorka Domu Pomocy Społecznej, która nastawiona bardzo pokojowo do ludzi wprowadza ich w świat pensjonariuszy. Przedstawia, uczy zwyczajów. Nad skierowanymi jest jeszcze pan kierownik, który ma trzymać dyscyplinę, obserwować efekty resocjalizacji, a przy swoich słownych potyczkach nie tylko zyskuje sympatię osadzonych, co widzów.
Mijają miesiące, a to, co było dla wielu dziwne, niedostępne i wykonywane od niechcenia, staje się ich pasją. Nawiązują się piękne relacje. Zagorzały kibic staje się fanem baletu, młody rozbójnik wspiera starszego mężczyznę i pomaga mu ułożyć relacje z własną córką, a mający problem z alkoholem wnosi w życie jednej z pensjonariuszki radość ze spotkania z kimś, na kogo czekała od wielu lat. Uzależniona od narkotyków podejmuje próby i mimo swojego niepowodzenia decyduje się ponownie spróbować stoczyć walkę ze swoim nałogiem.
Dla wszystkich tych pogubionych ludzi pobyt w domu pomocy społecznej, który miał być karą i obowiązkiem nałożonym w ramach zasądzonego wyroku, stał się nie tylko nagrodą i przestrzenią swojego rozwoju. Prace społeczne połączyły ludzi, a przy wspólnym przedsięwzięciu pozwoliły jednej z pensjonariuszy spełnić ostatnie marzenie w jej życiu. Przedstawienie baletowe wykonane dla umierającej kobiety było najpiękniejszym potwierdzenia odbycia kary, resocjalizacji i realizacji prac społecznych.
Coś, co było niewdzięczne, stało się pięknym doświadczeniem. Prace społeczne wniosły w życie całej społeczności dużo pokoju i dobra. Niech i widzów nie opuszczają te piękne wartości.
Tekst: Wojciech Hajduk
Zdjęcia: www.foto-tomaszjanik.pl